Anka i Magda szły po chodniku przed liceum, nagle zauważyły płomienie buchające z
okien gimnazjum. Pobiegły w tamtą stronę. Drzwi były zablokowane. Dziewczyny postanowiły działać! Zniszczyły zaporę za pomocą
nitrogliceryny, którą nauczyły się wytwarzać na lekcji chemii. Jednak płomienie
były nie do przebycia. 
Magda wskoczyła przez okno do pokoju nauczycielskiego.
Gdyby nie niesamowity refleks, dziewczyna wpadłaby prosto na promień lasera i
uruchomiła alarm. Rozejrzała się. W każdym rogu pomieszczenia umieszczony był
czujnik laserowy.
- Anka! Lasery! – krzyknęła przez okno. Odwróciła się z poważną miną – A ty
co znowu odwalasz?!
Druga Strażniczka stała obok płonącej doniczki przed drzwiami
budynku.  Wyciągała ręce i co chwilę zmieniała pozycję.
- Skoro ktoś już rozpalił tutaj ognisko to skorzystam i się
wysuszę – odpowiedziała z niewinnym uśmieszkiem.
-Serio? – Magda była lekko dobita zachowaniem drugiej Strażniczki
– Jak z tego wyjdziemy to ci po prostu suszarkę skołujemy!
Lekko urażona Ania podeszła bliżej i wskoczyła przez okno, z którego krzyczała Magda.
- Weź lustro! Ja zabiorę dziennik! – odpowiedziała Mała
Szalona.
Magda wyjęła z ust gumę do żucia, a następnie podzieliła ją
na dwie części i  przykleiła je do rąk. Wskoczyła na parapet, odbiła się od okna i przykleiła do
sufitu. Ruszyła powoli w stronę lustra. Ostrożnie zdjęła „magiczne
zwierciadło” palcami u nóg, podrzuciła je do góry i złapała w zęby, a później... runęła na podłogę, zakrywając się zdobyczą. 
 
